To dlatego Iga Świątek marzy o olimpijskim medalu. Zdecydował rodzinny dramat (2024)

Data utworzenia: 13 lipca 2024, 13:46.

Dla wielu tenisistów igrzyska są imprezą jedną z wielu. Wyżej cenią turnieje Wielkiego Szlema. Inni, w tym Iga Świątek, marzą o olimpijskim medalu. Najlepiej złotym. Dlaczego tak im zależy? W przypadku naszej gwiazdy odpowiedź jest bardzo prosta. Wystarczy poznać jedną z jej rodzinnych historii.

7 Zobacz zdjęcia

W Atenach zabrakło również jego ówczesnej narzeczonej, Kim Clijsters. Oficjalną przyczyną rezygnacji miał być strach przed zamachem, kilka miesięcy wcześniej islamscy terroryści podłożyli bomby w wagonach metra w Madrycie. W ataku straciło życie ponad 190 osób.

Prawdziwym powodem miały być jednak... ciuchy. Belgijce nie spodobało się, że tamtejszy komitet olimpijski ubrał sportowców na igrzyska w stroje Adidasa, a ona miała kontrakt z firmą Fila. Co więcej, w produktach Adidasa występowała wówczas na codzień jej rodaczka i największa (w dodatku niezbyt lubiana) rywalka Justine Henin.

Przez kolejne lata nic się nie zmieniło. Za każdym razem znajdują się tenisiści, którzy z różnych powodów rezygnują z występu na igrzyskach. W tym roku zrobiły to już m.in. Białorusinka Aryna Sabalenka, Tunezyjka Ons Jabeur, a także Rosjanin Andriej Rublow (złoty medalista z Tokio w grze mieszanej) i Hiszpanka Paula Badosa, która trzy lata temu doprowadziła do łez Igę Świątek.

Iga Świątek przegrała w drugiej rundzie. Zapłakana opuściła kort

Iga Świątek podporządkowała wszystko przygotowaniom do igrzysk w Paryżu

Dla Polki igrzyska olimpijskie to z kolei najważniejsza obok Roland Garros impreza w tym roku. Przygotowaniom do nich podporządkowała ostatnie tygodnie. Odpuściła niemal całą część sezonu rozgrywaną na trawie. Wystąpiła tylko w Wimbledonie, w którym odpadła już w trzeciej rundzie.

Ekspert uspokaja po porażce Świątek w Londynie. "Iga ma inne priorytety"

Obecnie znów trenuje na ceglanej mączce, na której odbędzie się turniej olimpijski. Na tych samych kortach, na których niedawno wygrała French Open. Kiedy, jak nie teraz...

Iga Świątek podjęła decyzję w sprawie igrzysk. Część kibiców będzie zawiedzionych

Tomasz Świątek nie zdobył olimpijskiego medalu przez pomysł kolegi

Igrzyska są dla niej tak ważne, bo to właśnie one sprawiły, że jest dziś tym, kim jest. Jej ojciec Tomasz również był sportowcem. Wioślarzem i olimpijczykiem z Seulu.

— Nie chcę się tu chwalić, ale w 1988 r. leciałem z kolegami na igrzyska po medal w czwórce podwójnej [partnerami byli: Sławomir Cieślakowski, Mirosław Mruk, Andrzej Krzepiński — red.]. Nie przesadzam, bo byliśmy mega przygotowani, niestety już w Korei sprawy się skomplikowały — opowiadał po latach tata Igi, w rozmowie z portalem Sportowy24.pl.

W Seulu było wówczas bardzo gorąco, co w połączeniu z dużą wilgotnością powietrza sprawiało, że klimat był dla sportowców wręcz morderczy. Co gorsza, w ich pokojach w wiosce olimpijskiej nie było klimatyzacji. Jeden z kolegów Świątka wpadł w związku z tym na niezbyt mądry pomysł.

Iga Świątek chce spełnić olimpijskie marzenie swojego taty

— Powiedzmy, że zrobił sobie klimatyzację metodą chałupniczą. No i w efekcie się przeziębił, a w takiej dyscyplinie, jak wioślarstwo, nawet lekkie przeziębienie ma katastrofalne skutki. Skończyło się tylko finałem B i siódmym miejscem. Jest czego żałować, bo — już ze zdrowym kolegą, bo zdążył wydobrzeć — popłynęliśmy tamten finał B z czasem, który w finale A dałby nam brązowe medale — opowiadał.

Dodał, że tamto rozczarowanie sprawiło, że wybierał dla swoich córek (Iga ma starszą siostrę) tylko sporty indywidualne. Najpierw pływanie, a później tenis. Nie chciał, by kiedykolwiek przeżyły podobne rozczarowanie.

A teraz Iga chce zdobyć olimpijski medal. Dla siebie i dla taty.

Euforia i frustracja. Finansowe zmagania Igi Świątek. Co zmienił Wimbledon?

Przypominamy, że na YouTube działa nasz kanał Fakt Sport. Tam znajdziecie wszystkie nasze najnowsze produkcje wideo. Zapraszamy do subskrybowania.